Orgazm inspiracji !




Nie było mnie tutaj już wieki, ale wracam z nowym wpisem, poniekąd związanym z artystyczną stroną świata. Jest to totalny spontan pisany pod wpływem chwili – emocji, także może być nieskładny, zawiły i trudny do zrozumienia ! Zapraszam !

Heaven help you if you haven't discovered TUMBLR yet !

             Wszystko rozpoczęło się od doświadczenia mojego własnego renesansu tumbler’a ! Konto na tym powierzchownie bezcelowy i nudnym portalu mam już od pewnego czasu. Dla wszystkich nowych adeptów „Internetów”  TUMBLR to portal na którym każdy po zarejestrowaniu otrzymuje własnego bloga -  jak to określają inni – „Jest ona obrazem, odzwierciedlającym co na nam tam w duszy gra!”. Bardzo ładnie powiedziane, ale z czym to się je? Ogólnie mówiąc cały hit polega na dodawaniu lub reblogowaniu (kopiowanie materiałów z innych blogów na swój) wszelakich obrazków, tekstów, muzyki, filmów etc. 


Wszystko pięknie, ale gdzie tutaj inspiracja? Dla przykładu porównajmy powszechnie wszystkim znanego DeviantArt’a i Tumblr’a. Nie wiem jak wy, ale ja na dewiancie czuję się nieco przytłoczony mnogością tematów, stylów, technik ale przede wszystkim niesamowitym talentem użytkowników. Kiedy przesiaduję na naszym „artystycznym zboczeńcu” nie jestem w stanie odnaleźć żadnego pomysłu na pracę, gdyż patrząc na już idealne dzieła wiem że nie będę w stanie nawet im dorównać. Dlatego jeżeli ktoś nie posługuje się światłocieniem niczym Rembrandt, czy nie opracował jeszcze własnej złotej proporcji Da Vinci’ego polecam mu Tumblr’a! 





Jak zacząć? 

              Oczywiście jak na każdym portalu nie dostaniemy wszystkiego od razu na tacy. Istotne jest żeby reblogować lub dodawać jak najwięcej obrazków które opisują wasz stan emocjonalny na chwilę obecną. Musicie pamiętać żeby każdy obrazek odpowiednio otagować tak, aby wyświetlał się innym użytkownikom w ich wyszukiwarkach. Z czasem zaczniecie również zwracać uwagę na użytkowników o podobnych zainteresowaniach co wy. Wówczas nie zostaje nic jak tylko ich śledzić ! Powszechną mentalnością Tumblr’a jest Follow In Exchange of Follow, czyli śledzenie za śledzenie ! Jeżeli zaczniecie obserwować kogoś o podobnych zainteresowaniach, to ta osoba również zacznie was śledzić. Typowe (przynajmniej dla mnie) jest łapanie „faz” na konkretną tematykę. I właśnie o to w tym wszystkim chodzi. Dla przykładu, od kilku dni ujmuje mnie turpizm i vanitas. Im więcej obrazków o tej tematyce oglądam tym w mojej głowie rodzi się więcej nowych pomysłów ! 




Inspiracja ! 

              Nazywam ją niekiedy orgazmem umysłu, gdyż kiedy w mojej głowie rodzi się jakiś zalążek pracy od razu podnosi mi się ciśnienie, źrenice się rozkurczają, a przez mógł przepływają miliardy impulsów na sekundę. Wpadają wówczas pomysły jakich technik mogę użyć, żeby urozmaicić zwykły szary szkic.  Żadna kawa nie przyniesie nigdy takich rezultatów. Podczas wczorajszej burzy impulsów nerwowych zrozumiałem jak działa wena twórcza. Kiedy rysujemy dla samej koncepcji rysowania, czy ćwiczenia, staramy się jak najszczegółowiej odzwierciedlić otoczenie (przynajmniej dotyczy to mnie). Korzystamy wówczas z porad dotyczących idealnych proporcji, czy linii pomocniczych. Natomiast kiedy jesteśmy czymś zainspirowani wystarczy nam najprostsza geometryzacja, a ołówek jakby sam kreślił nasz obraz. Osiągamy wówczas łatwość tworzenia, gdyż myślimy jedynie o przelaniu naszej inspiracji-naszych emocji, a nie o tym czy aby na pewno żuchwa nie wystaje zbyt mocno – może to już progenia ! Muszę przyznać, że mój wczorajszy rysunek nie został kolejnym dziełem sztuki, gdyż mam lepsze prace, ale czułem przyjemność  z samego etapu tworzenia, a nie efektu końcowego. I myślę, że właśnie to jest najważniejsze – aby czerpać przyjemność z tego co robimy ! 



Tak więc na koniec małe uogólnienie: Pieprzyć hiperrealizm ! Sztuka służy do emocji, od pustego realizmu jest aparat fotograficzny, a nie ołówek i nasze głowy !   



Jestem bardzo ciekaw waszych stron ! 

6 komentarze:

  1. Ciekawie napisane. Ja od jakiegoś czasu zastanawiam się nad założeniem tumblr'a. Ta strona jest skomplikowana, czy da się ją ogarnąć? ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jest tak źle ! Najgorsza część to chyba wgrywanie własnego szablonu wyglądu, ale wystarczy poszukać w google jakiś darmowych szablonów i tam jest napisane co z tym zrobić ! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Dwa razy próbowałam założyć Tumblra, ale skończyło się to totalną katastrofą. Jakoś nie potrafię ogarnąć tego całego kodu html, blogger jest o wiele łatwiejszy c:

    OdpowiedzUsuń
  4. Html wszędzie taki sam ! Zarówno na blogger jak i na tumlbr ! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. ultra fajnie piszesz!

    mimo młodego wieku tumblr'a odkryłam rok temu. kocham go calutkim sercem i na uważam go za jedną ze swoich najlepszych prac (też rysuję). Trzeba być na prawdę wrażliwym na sztukę, żeby stworzyć przepiękną stronę na tumblr'erze. Lubię Twoją stronę. :-) a to moja : http://blackjanne.tumblr.com/

    a co do weny- święta prawda. nie mogłam znieść tego, że ludzie zwracają uwagę na takie rzeczy jak idealne zagięcie kości policzkowych czy inne takie. Dlatego w swoich pracach zrezygnowałam z rysowania twarzy ^ ^. wiem że to dziwne ale w ten sposób łatwiej wyrażam to co chcę a ludzie to szybko zauważają.
    nie znaczy to, że nie pracuję nad anatomią XD, ale polecam takie ćwiczenia na wyobraźnię :)

    Dzięki za fajne wpisy i obyś pisał częściej!

    OdpowiedzUsuń
  6. Inspiracja daje kopa. :)
    Fajny wpis, kiedyś bawiłam się na tumblr, ale jakoś zrezygnowałam.
    A co do hiperrealizmu- moim zdaniem coś takiego nie powinno istnieć. To zabija wnętrze i wrażliwość ludzi.
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń

And may the odds be ever in your favor !

Obsługiwane przez usługę Blogger.
 

Translate